poniedziałek, 28 października 2013

Party Time! Pizza Ślimaczki

Pizza w kształcie ślimaczków to idealny pomysł na imprezową przystawkę. Szybka w przygotowaniu, właściwie z pół produktów, niedroga i smaczna. Do środka można wrzucić dowolne, ulubione składniki.

Składniki:
2 opakowania ciasta na pizze
1 małe opakowanie salami
150 g szynki konserwowej
1 duża cebula
100 g oliwek
domowy sos pomidorowy
200 g żółtego, startego sera

Domowy sos pomidorowy:
400 ml przecieru pomidorowego
1 łyżka koncetratu pomidorowego
3 łyżki łagodnego ketchupu
sól, pieprz
pół łyżeczki słodkiej papryki
pół łyżeczki ostrej papryki
oregano
pół łyżeczki cukru

W garnuszku zagotować na małym ogniu wszystkie składniki około 10 minut, aż sos zgęstnieje.

Przepis na Ślimaczki:
Rozłożyć ciasto na blacie i posmarować dokładnie sosem pomidorowym. Pozostawić wzdłuż ciasta (po dłuższej stronie) pasek bez sosu około 2 cm. Posypać serem, oliwkami, pokrojonymi na kawałki szynką i salami oraz posiekaną cebulą. Zwinąć od dłuższego boku, bardzo szczelnie. Zwinięte ciasto pokroić w talarki grubości około 2 cm.
Ułożyć na blasze (wzorem ślimaka do góry) i piec w piekarniku nagrzanymdo 200*C około 12 minut.





poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Sałatka makaronowa z tuńczykiem, oscypkiem, kukurydzą i ogórkiem konserwowym

Sałatki makaronowe to świetny pomysł zarówno na śniadanie w pracy, lunch, lekki obiad lub kolację. Część sałatek można podać zarówno na ciepło jak i na zimno i w obu wersjach smakują wyśmienicie. Dzisiaj sałatka zdecydowanie na zimno. Wyliczyłam jej kaloryczność, jeżeli chcemy ją znacznie obniżyć polecam nie dodawać oscypka, jednak moim zdaniem z tym serem smakuje o niebo lepiej :)


Kaloryczność całej sałatki to 1500 kcal.
Z podanych składników wychodzą łącznie 4 porcje.
Kaloryczność 1 porcji około 250 g  - 375 kcal.

Sałatka makaronowa z tuńczykiem, oscypkiem, kukurydzą i ogórkiem konserwowym
Przepis:
200 g suchego / 450 g ugotowanego makaronu świderki (u mnie trójkolorowy)
110 g tuńczyka w sosie własnym (1 puszka)
232 g kukurydzy (1 puszka)
2 małe oscypki 65 g
3 średnie ogórki konserwowe 68 g
Pieprz

Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Przestudzić i odsączyć dokładnie z wody. Kukurydzę i tuńczyka odsączyć z zalewy i przesypać do miski. Osypki pokroić w niewielką kostkę, ogórki konserwowe w plasterki i dodać do miski. Połączyć z makaronem, doprawić pieprzem i schłodzić. Smacznego :)


niedziela, 17 marca 2013

Eat Fit! Klopsiki w sosie cebulowo - porowym

Przywykłam do klasycznych klopsików w sosie pomidorowym lub grzybowym, jednak ostatnio szukałam nowych smaków. Przypomniałam sobie, że robiłam kiedyś sos cebulowo - porowy i był pyszny. Przygotowałam więc klopsiki w tym sosie, są naprawdę wyśmienite. Świetnie pasują do nich ziemniaki, ja jadłam je jeszcze z surówką z kapusty kiszonej.



Przepis:
500 g mielonego mięsa z indyka
1 jajko
sól, pieprz,
2 łyżki drobnej, pszennej kaszy manny
2 litry wody
1 kostka rosołowa drobiowa
1 kostka rosołowa wołowa
4 duże cebule
1 duży por
gałka muszkatołowa

W misce umieścić mięso mielone, kaszę mannę, sól, pieprz i jajko. Wyrobić masę ręcznie około 3 minut. Formować w dłoniach małe klopsiki i ułożyć na tacy/desce. Do garnka wlać 2 litry wody i obie kostki rosołowe, zagotować. Wrzucać delikatnie klopsiki do wody i gotować 3 minuty od wypłynięcia klopsików na powierzchnie. Po wrzuceniu klopsików trzeba je delikatnie wymieszać łyżką, aby nie przywarły do dna. Ja gotowałam na dwa razy, ponieważ na jeden raz wszystkie klopsiki by się nie zmieściły. Po ugotowaniu wyłowić klopsiki na talerze łyżką cedzakową. Posiekać cebulę i pora i wrzucić do bulionu, w którym gotowały się klopsiki. Gotować na wolnym ogniu 25 minut po czym zdjąć z ognia, doprawić tartą gałką muszkatołową i dokładnie zblendować. W ten sposób powstanie sos, jeżeli jest za rzadki możemy go zagęścić mąką. W połowie szklanki zimnej wody rozmieszać dokładnie 3 łyżki mąki i dodać do ciepłego sosu, dobrze wymieszać. Klopsiki wrzucić do sosu i gotować około 10 minut. Podawać z ziemniakami.
Smacznego!:)

TIP: Aby mięso mielone nie kleiło się do rąk należy je co jakiś czas zmoczyć w zimnej wodzie.

środa, 13 marca 2013

Eat Fit! Pieczone kotleciki z indyka z zieloną papryczką pepperoni

Moi rodzice robili akurat pyszne kotlety mielone. Podkradłam im trochę mielonego mięsa z indyka, aby zrobić swoją zdrową i niskokaloryczną wersje tradycyjnych kotletów mielonych. Zamiast smażyć je w tłuszczu upiekłam w piekarniku. Nie dodałam również namoczonej bułki kajzerki ani nie obtoczyłam ich w bułce tartej.

Przepis na 3 kotleciki:
300 g mielonego mięsa z indyka
szczypta soli, pieprzu, słodkiej i ostrej papryki, mielonej kolendry i kuminu
2 duże, podłużne, marynowane, zielone papryczki pepperoni
1 małe jajko

W misce umieszczamy mięso, jajko, przyprawy i bardzo drobno posiekaną papryczkę pepperoni. Wyrabiamy masę ręcznie około 2 minut, aż nabierze aksamitnej konsystencji. Układamy kotleciki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ja do formowania użyłam obręczy kuchennych ze stali nierdzewnej z tłokiem (używa się ich do formowania ładnych hamburgerów). Z podanej ilości mięsa wyszły mi 3 spore kotleciki. Pieczemy na termoobiegu z grillem około 25 minut. W połowie czasu należy przełożyć kotleciki na drugą stronę. Ja proponuję podawać je z warzywami gotowanymi na parze.

TIP: mielone mięso z indyka, po upieczeniu jest niestety dosyć suche w środku. Jeżeli ktoś nie lubi takich suchych kotlecików dobrze jest podać je z sosem np pomidorowym lub śmietanowym.







Shake bananowo - truskawkowy z mlekiem

Pyszny, zdrowy i bardzo sycący pomysł na śniadanie lub deser. Dodatkowo niezwykle prosty w przygotowaniu :)

Kaloryczność całego shake'a to około 200 kcal.



Przepis:
1 średni banan
około 12 mrożonych truskawek (mogą być świeże oczywiście )
300 ml mleka 0,5 %

Wszystkie składniki umieścić w blenderze i zmiksować na najwyższych obrotach około 1 minuty. Smacznego! :)

Świeżo wyciskany sok marchew, pomarańcza, jabłko, ananas, grejpfrut

Od dwóch tygodni posiadam nową sokowirówkę i wyciskam świeże soki codziennie. Naprawdę polecam je pić. Dają większego kopa niż poranna kawa, czuję się po nich pełna energii i mam dobry nastrój. Do tego bomba witam! :)



Przepis na około 2 litry soku:
4 duże marchewki
3 duże jabłka
2 duże pomarańcze
1 duży grejpfrut
1/3 ananasa




Wszystkie owoce należy dokładnie umyć. Ja obieram tylko te owoce i warzywa, które mają grubą skórę nienadającą się do wyciśnięcia soki czyli obieramy pomarańczę, grejpfruta i ananasa. Marchewki i jabłka myjemy bardzo dokładnie w zimnej wodzie. Kroimy marchewki na mniejsze kawałki. Jabłka na ćwiartki i wycinamy gniazda nasienne. Pomarańcze, grejpfruta i ananasa również kroimy na mniejsze kawałki.
Ja używam sokowirówki Zelmer, która ma dwa tryby ścierania warzyw i owoców. Tryb 1 czyli wolniejszy używa się do owoców i warzyw miękkich (cytrusy, truskawki, brzoskwinie itp ) tryb 2 do twardych (marchewki, jabłka, ananasy itp ). Na 1 trybie wycisnęłam sok z pomarańczy i grejpfruta zaś na 2 z ananasa, jabłka i marchewki. Łącznie wyszło mi około 2 litrów pysznego, domowego soku. Smacznego! :)


Soki i Shake'i czyli pyszne i płynne

Postanowiłam założyć etykiety Soki i Shake'i ze względu na to, że ostatnio jadam a właściwie pijam owocowo mleczne shake'i na śniadanie oraz robię codziennie pyszne, domowe, świeżo wyciskane soki owocowo warzywne.
Okazuje się, że taki śniadaniowy shake to naprawdę świetny pomysł. Dla mnie bazą każdego shake'a domowego jest banan ze względu na konsystencję, kaloryczność i wartości energetyczne. Banan owszem ma sporo kalorii ale tych dobrych i nam potrzebnych. Uważam, że lepiej zjeść banana na śniadanie niż zapchać się bułką z serem.
Co do soków, myślę, że rozpisywać się nie trzeba. Bomba witaminowo - smakowa. Pyszne, bardzo zdrowe, pełne witamin. Do tego świeże, domowe, bez dodatku cukru czy sztucznych smakowych syropów i aromatów. Cenowo wyprodukowanie takiego soku w domu jest podobne do soku z kartonu. Obliczyłam dziś mniej więcej cenę.
Użyłam owoców:
4 duże marchewki około 500 g - 1 zł
3 duże jabłka - 600 g - 1,50 zł
1/3 ananasa - 2 zł
2 pomarańcze - 2, 50 zł
1 grejpfrut - 2 zł

łącznie: 8 zł a wyszło z tego 2 litry soku czyli 4 zł za litr pysznego, domowego, świeżego soku. Polecam! :)

niedziela, 10 marca 2013

Eat Fit! Grillowane szaszłyki z kurczakiem i warzywami

Grillowania ciąg dalszy. Szaszłyki to zarówno świetny pomysł na przystawkę na przyjęciu jak i na zdrowy i dietetyczny obiad. Mają bardzo niewiele kalorii i możemy nadziać na patyczki co chcemy. Byle nie było zbyt miękkie i nie rozpadło się w trakcie grillowania.

Kaloryczność wszystkich szaszłyków - 678 kcal
Kaloryczność 1 szaszłyka - około 42 kcal.
Jedna porcja to 3 szaszłyki czyli 126 kcal.
Jedna porcja 3 szaszłyków z sosem tatarskim 70 g - 256 kcal

Przepis na 16 szaszłyków:
500 g piersi z kurczaka
260 g czerwonej papryki (1 duża )
170 g cukinii (pół średniej)
200 g cebuli (1 średnia )
145 g pieczarek (8 średnich )
sól, pieprz, gałka muszkatołowa, lubczyk, oregano, bazylia, majeranek, przyprawa grillowa
16 patyczków do szaszłyków

Mięso umyć, oczyścić i pokroić w niewielkie kawałki. Włożyć do miski i dodać po troszku wszystkich przypraw. Dobrze wymieszać i odstawić do lodówki na kilka godzin. Warzywa umyć, osuszyć i pokroić w kawałki względnie podobne do kawałków kurczaka. Jeżeli wszystkie składniki będą podobnej wielkości to zgrillują się w podobnym czasie. Nadziewać warzywa i mięso na szaszłyki. U mnie wyglądało to tak: papryka, cebula, cukinia, pierś kurczaka, pieczarka, cebula, cukinia, papryka. Na koniec zostało mi kilka kawałków cebuli więc dodałam je do szaszłyków, które były trochę krótsze od innych. Szaszłyki należy grillować przez około 25 minut często przekładając, aby opiekły się z każdej strony.
Ja podałam je z sosem tatarskim. Przepis TUTAJ. Smacznego :)





Sos tatarski (w wersji mniej kalorycznej)

Zdecydowałam się podać do szaszłyków sos tatarski, jednak zamiast śmietany kremówki dodałam do niego jogurt naturalny, który obniżył jego kaloryczność.

Kaloryczność całego sosu około 284 g - 520 kcal
Kaloryczność jednej porcji sosu około 70 g - 130 kcal

Przepis:
4 łyżki majonezu (87 g )
3 średnie ogórki konserwowe (110 g)
1 łyżeczka chrzanu (12 g)
1 łyżeczka musztardy sarepskiej (10 g)
jogurt naturalny (70 g)
sól, pieprz

Ogórki należy pokroić w bardzo drobne kawałeczki. Im mniejsze tym lepsze. Do miski wrzucamy ogórki i pozostałe składniki. Dobrze mieszamy i dostawiamy do lodówki. Podajemy schłodzony. Świetnie nadaje się do grillowanych warzyw, świeżych warzyw, mięs i do kanapek. Smacznego:)


Eat Fit! Sałatka z grillowanych warzyw z serem feta

Powoli odkrywam uroki grilla elektrycznego i tego, jakie pyszności można na nim przygotować. Skusiłam się  na przygotowanie sałatki z grillowanych warzyw z serem feta. Jest bardzo smaczna, niskokaloryczna i sycąca.

Przepis na 2 porcję:
pół czerwonej papryki
pół średniej marchewki
pół średniej cukinii
pół średniej cebuli
5 małych pieczarek
1 łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz, gałka muszkatołowa, przyprawa grillowa
1 pomidor
kawałek sera feta

Paprykę pokroić w grube kawałki, marchewkę w długie plastry, cebulę w ćwiartki, cukinię w paski, pieczarki w kawałki. Warzywa przełożyć do miski, dodać oliwę i przyprawy. Dobrze wymieszać. Układać na rozgrzanym grillu elektrycznym i smażyć, aż warzywa się przypieką. U mnie zajęło to około 20 minut.
Ułożyć warzywa na talerzu, posypać serem feta, obok położyć grube plastry świeżego pomidor.
Nie zdecydowałam się na grillowanie pomidora, ze względu, że jest to bardzo soczyste i miękkie warzywo. Świetnie jednak pasuje świeży pomidor do tej sałatki. Smacznego :)






Tosty francuskie czyli pieczywo maczane w jajku i smażone.

Naprawdę długi czas nie wiedziałam, że moje ulubione "śmieciowe" śniadanie ma profesjonalną nazwę. Zawsze robiłam chleb maczany w jajku i smażony na patelni, kiedy miałam kilkudniowy chleb, który jako zwykła kanapka był by już niesmaczny. Okazuje się, że Francuzi postanowili dawno temu nadać temu prostemu daniu nazwę. Francuskie tosty smakują pysznie same bez dodatków, na słodko z dżemem lub miodem i owocami, lub wytrawnie z serami, wędlinami lub warzywami.

Ponieważ wygrzebałam z czeluści mojej piwnicy grill elektryczny (z dwoma powierzchniami  - grillową oraz płaską) to w tym przepisie postanowiłam go wykorzystać. Tosty smażyłam na płaskiej powierzchni.

Kaloryczność całej potrawy - 1036 kcal
Kaloryczność 1 tosta francuskiego - 147 kcal

Przepis na porcję dla 2 - 3 osób:
7 kromek pieczywa (u mnie pszenne )
3 jajka
5 łyżek mleka 2%
sól, pierz
1 łyżka oliwy z oliwek

Oliwką z oliwek smarujemy rozgrzaną, płaską powierzchnię grilla (może równie dobrze być patelnia ). Do miski wbijamy jajka, dodajemy 5 łyżek mleka, szczyptę soli i pieprzy. Mieszamy trzepaczką, aż wyjdzie jednolita masa. Maczamy w jajeczno-mlecznej masie pieczywo z każdej strony. Namoczone pieczywo wrzucamy na rozgrzaną płytę (lub patelnię) i smażymy, aż obie strony kromki pieczywa porządnie się zarumienią.

Mi tosty francuskie najbardziej smakują z ketchupem. Smacznego :)




Jajka w koszulkach na grzankach z serem góralskim i camembertem

Pyszny pomysł na śniadanie. Ze względu na obecność serów jest to wersja dosyć kaloryczna, aby uzyskać zdrowszą i z mniejszą ilością kalorii polecam po prostu wyeliminować sery :)


Przepis na 2 porcje:
2 jajka
2 kromki pełnoziarnistego pieczywa
4 plastry rolady ustrzyckiej (wędzony, góralski ser)
4 plastry sera camembert
garść rukoli
szczypiorek
serek kanapkowy typu almette
1 łyżka octu
sól, pieprz




W niewielkim garnuszku zagotowujemy wodę z łyżką octu. Ocet powoduje, że białko jajka ścina się szybciej. Do dwóch małych filiżanek lub miseczek rozbijamy jajka. Po 1 jajku na miseczkę. Kromki pieczywa tostujemy (można na patelni, w piekarniku lub tak jak u mnie czyli w tosterze). Smarujemy je serkiem kanapkowym, układamy rukolę, roladę ustrzycką, ser camembert. Do gotującej się wody bardzo delikatnie przelewamy jajka (koniecznie każde oddzielnie) i delikatnie łyżką formujemy je w wodzie na kształt okrągły. Należy bardzo delikatnie "popychać" łyżką białko jajka, aby otoczyło żółtko. Gotujemy na małym ogniu około 2,5 minuty po czym wyjmujemy łyżką cedzakową i układamy na grzance. Posypujemy solą, pieprzem i szczypiorkiem.





Sakiewki z piersi kurczaka nadziewane pieczarkami z cebulką

W sumie są to panierowane kotleciki z piersi kurczaka. Jest to danie naprawdę kaloryczne, głównie przez panierkę z bułki tartej. Można je zrobić w wersji niskokalorycznej czyli nie panierować i upiec w piekarniku. Ja byłam u Chłopaka kiedy je przygotowywałam a tutaj niestety nie mam piekarnika, więc zdecydowałam się na wersję panierowaną. Panierka świetnie "zamyka" sakiewkę dzięki czemu nie wylatuje farsz ze środka.

Przepis na dwie porcje:
1 duża, podwójna pierś z kurczaka
150 g pieczarek
1 mała cebula
sól, pieprz, przyprawa do kurczaka
1 jajko
3 łyżki mąki
bułka tarta do obtoczenia



Mięso należy umyć, poodcinać duże kawałki białka (jeśli są) i podzielić całą pierś na dwie części. Każdą z nich naciąć wewnątrz nożem. Ja wsuwam nóż powoli od grubszej strony piersi i delikatnie nacinam mięso, aż dojdę do końca piersi. Ważne, aby nie przebić mięsa na końcu. Ma wyjść sakiewka.
Pieczarki pokroić drobno, cebulę posiekać. Usmażyć na łyżce masła, aż składniki się zarumienią. Lekko przestudzonym farszem nadziewać piersi. Pomocna jest tutaj łyżka, a właściwie jej trzonek, dzięki niemu można lepiej upchnąć farsz. Nafaszerowaną pierś solimy, pieprzymy i posypujemy przyprawą do kurczaka. Obtaczamy najpierw w mące, potem w roztrzepanym jajku a na koniec w bułce tartej. Smażymy na patelni z olejem, na średnim ogniu. Najpierw obsmażamy mięso po 2 minuty pod przykryciem, później około 10 minut bez przykrycia często przewracając. Polecam podawać z gotowanymi ziemniakami i mizerią. Smacznego :)










środa, 6 marca 2013

Domowe pralinki rafaello oraz czekoladowo - kokosowe w orzechach laskowych

Moje pierwsze podejście do domowej roboty czekoladek. Chociaż rafaello to nie do końca czekoladki, raczej pralinki. Rafaello jest kokosowe z migdałem w środku i w kokosowej otoczce. Czekoladowe są z wiórkami kokosowymi, mleczną czekoladą w otoczce z siekanych orzechów laskowych. W mojej wersji jest niewiele cukru, ponieważ nie lubię bardzo słodkich rzeczy.

Składniki na obie wersje:
1 puszka mleka zagęszczonego niesłodzonego
5 łyżek cukru
6 kostek czekolady mlecznej
6 kostek czekolady deserowej (gorzkiej)
400 g wiórek kokosowych
3 garście orzechów laskowych
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 opakowanie migdałów bez skórek
Kostka niesolonego masła koniecznie musi być miękkie (na 3 godziny przed przygotowaniem pralinek wyjąć je z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej )

W garnuszku należy zagotować mleko skondensowane z cukrem, po czym zmniejszyć ogień i na małym gotować około 8 minut często mieszając. W kąpieli wodnej rozpuścić kostki czekolady. Połowę mleczka odlać do miski, połowę dolać do roztopionej czekolady. Do masy czekoladowej dodać 150 g wiórek kokosowych. Do pozostałego mleczka (odlanego do miski ) dodać kolejne 150 g wiórek. Wymieszać obie masy dokładnie i odstawić do lodówki do ostygnięcia. Orzechy laskowe drobno posiekać. Do obu wystudzonych mas dodać po pół kostki masła i dobrze wymieszać ręką (wygnieść). Odstawić do lodówki na 2 godziny. Po upływie czasu wyjąć z lodówki i z każdej masy formować małe kuleczki w dłoniach.Do kokosowych wsadzić w środek po jednym migdale. Czekoladowe obtoczyć w orzechach laskowych, kokosowe w wiórkach kokosowych. Schłodzić. Przechowywać w lodówce.




   


Eat Fit! Pieczona pierś kurczaka z przyprawami na kanapki

W ramach zdrowego odżywania i zrzucania kilogramów zdecydowałam się zrezygnować z kupnych wędlin. Prawda jest taka, że poza mięsem jest w nich mnóstwo wody i polepszaczy. Nie interesuje mnie płacenie za chemię. Chcę czystego i smacznego mięsa. Ponieważ nie posiadam w domowej wędzarni zdecydowałam się na mięsa pieczone. Po wystudzeniu i pokrojeniu w cieniutkie plasterki nadają się perfekcyjnie na kanapki.

Tutaj prezentuję przepis na dwa smaki pieczonej piersi z kurczaka : ziołowy oraz musztardowy - curry.

Przepis:
800 g piersi z kurczaka (u mnie jedna duża podwójna pierś)
Bazylia, oregano, cząber, mięta - suszone zioła
Słodka i ostra papryka, kolendra, kumin - mielone zioła
Musztarda sarepska, przyprawa curry łagodna
Pieprz, sól
Folia do pieczenia

Piersi dzielimy na dwie połówki, nacinamy tak, aby dało się je zwinąć w roladę. Obie solidnie solimy i pieprzymy.
Pierwszą pierś smarujemy obficie musztardą i posypujemy curry. Drugą od zewnętrznej strony obsypujemy przyprawami suszonymi (bazylia, oregano, cząber, mięta) a od wewnętrznej mielonymi (słodka i ostra papryka, kolendra, kumin ). Obie piersi zwijamy w bardzo ciasną roladę. Najlepiej było by je zawiązać sznurkiem do żywności, jeśli takiego nie posiadamy wystarczy porządnie spiąć je wykałaczkami. Piersi oddzielnie należy włożyć do folii do pieczenia i zawiązać. Odstawić do lodówki na 3 godziny.

Piekarnik nagrzewamy do temp. 170 *C (opiekanie góra - dół ) i pieczemy 40 minut najlepiej w odkrytej brytfance. Na ostatnie 10 minut należy wyjąć mięso z folii i pozwolić, aby się zrumieniło. Podawać na kanapkach po wystudzeniu. Smacznego :)


Pierś ziołowa




Pierś musztardowa z curry

Pierś ziołowa




Zielona zupa-krem z groszki i fasolki szparagowej

Pyszna, wiosenna, gęsta, gorąca i sycąca. Zupa krem z zielonego groszki i zielonej fasolki szparagowej. Bardzo prosta w przygotowaniu, łatwa w odgrzaniu i smaczna. W tym przepisie będzie potrzebny blender do zmiksowania zupy.

Przepis:
3 duże marchewki ( 500 g )
Pół małego selera ( 100 g )
Pół dużego pora ( 180 g )
2 małe pietruszki ( 130 g )
3 duże ziemniaki ( 500 g )
400 g mrożonego, zielonego groszku
400 g mrożonej, zielonej fasolki szparagowej
6 szt. ziela angielskiego
3 liście laurowe
3 łyżeczki soli
pół łyżeczki mielonego pieprzu
1 kostka rosołowa wołowa.

Warzywa dokładnie myjemy i obieramy. Marchewkę kroimy w grube kawałki, ziemniaki w drobną kostkę. Pietruszkę, pora i selera zostawiamy w całości. Przygotowujemy garnek z 3 litrami zimnej wody, wkładamy do niego warzywa (poza mrożonkami ) oraz przyprawy i kostkę rosołową. Stawiamy na średnim ogniu i gotujemy przez 1 godzinę i 10 minut. Po tym czasie wyławiamy z zupy selera, pora, pietruszkę, ziele angielskie i liść laurowy. Do garnka wrzucamy zielony groszek i zieloną fasolkę szparagową. Gotujemy przez 20 minut. Po tym czasie zdejmujemy garnek z ognia i odlewamy 2 szklanki bulionu z zupy (bez warzyw). Blendujemy całość, aż powstanie zupa-krem. Jeżeli jest według nas za gęsta, rozcieńczamy odlanym wcześniej bulionem. Polecam podawać z groszkami ptysiowymi :)